Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:35, 04 Lut 2010 Temat postu: Scenariusz dla (Alasej ) |
|
Zmierzałeś w kierunku willi Ojca Chrzestnego ,ponieważ ktoś Ci doniósł ,że chce Cie zobaczyć.A więc jak darłeś do jego domu podszedłeś do niego i pocałowałeś mu dłoń z sygnetem.Obok Sama stał już Caprizzo Razorr.
-Witaj Alasej, jest taka sprawa dla ciebie i dla Caprizza .Podobno Paulo Franzi chce przewieść Marichłanę i tytoń do magazynu.Ale nie ma żadnego człowieka do tego ,więc wyznaczyłem was. Macie pojechać do niego i przewieść mu towar.No już jedzcie.
Znów pocałowałeś sygnet i odszedłeś
//teraz piszcie co robicie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ojciec Chrzestny dnia Czw 20:52, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Caprizzo Razorr
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:57, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Po otrzymaniu instrukcji od szefa wyruszyliśmy do Paula aby dowiedzieć się wiecej o szczegółach zadania
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caprizzo Razorr dnia Czw 21:00, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alasej
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiedomo
|
Wysłany: Czw 21:08, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
* Kolejny raz do roboty, nie po to harowałem tyle lat aby skończyć jako pachołek od brudnej roboty. Należą mi się bardziej odpowiedzialne zadania od Ojca* pomyślał * Ale cóż taka wola szefa* Po tych myślach dołączył do Caprizza.
- Caprizza, jak myślisz, czy Ojciec nie powinien dać nam bardziej odpowiedzialnego zadania? Przywykłem do strzelania, a nie robienia za kuriera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:12, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Spokojnie dojechaliście do Paula.Wyszliscie z auta i zobaczyliście obskurny garaż.Zapukaliście dwa razy i odezwał sie głos:
-Kto tam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caprizzo Razorr
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:17, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
-Caprizzo i Alasej od Ojca Chrzestnego.Mieliśmy przewieżć towar do magazynu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alasej
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiedomo
|
Wysłany: Czw 21:20, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Cała droga wydawała mu się chwilą. Kiedy wysiadł z samochodu zobaczył stary garaż.
- Gandzia, tylko o tym myśli współczesna młodzież. - Podszedł do drzwi i mocno uderzył w nie kilka razy. Echo rozległo się po całej uliczce, a Alasej schylił się jakby świszczały kule. Zachowanie jego przypominało trochę jakby wyrwał się z wojny i każdy większy hałas traktował jako ostrzał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:24, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Otwierają wam się drzwi.W środku widzicie piękne auta .
-Aha ,no więc tak weźcie tamte skrzynie i jedźcie na południe tam gdzie są Fabryki.Na samym końcu ul.fabrycznej zobaczycie magazyn.Zastukajcie do niego i powiedzcie:Mari.
Podnieśliście skrzynie i pojechaliście do tego magazynu.Po drodze spotkała was policja i kazała zjechać na bok....
//co robicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caprizzo Razorr
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:29, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Caprizzo poprosił Alaseja aby został na chwilę w samochodzie,a sam udał sie na rozmowę z policja,licząc,że jego umiejętności perswazji zdołaja przekonać policje.Odezwał sie do głównego sierżanta:
-Panie komistarzu przewozimy pewien ,,ważny'' toksyczny towar.Musimy dojechac z nim do magazynu.Ten towar nie może wejsc w atmosferę,więc prosze nie dotykać wozu.Proszę o pozwolenie na przejazd.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:48, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Policjant krzywo popatrzył na niego ale w ostateczności się zgodził.
-No dobra jedźcie.
Caprizzo usiadł do samochodu i odjechaliście.Dojechaliście już bez żadnych przeszkód.
Alasej wysiadł z samochodu otworzył bagażnik i wyją paczki.I krzykną do Caprizzo:
-Ej kolego weź tam zapukaj i powiedz to co mieliśmy powiedzieć....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caprizzo Razorr
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:51, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Caprizzo nie był przekonany co do hasła podanego przez Paula,ale przeszłość nauczyła go,aby sluchać przełożonych.Na wszelki wypadek Alasej stał z boku i był gotowy ruszyć do akcji w razie jakiejś zasadzki
Caprizzo zawołał:
-Mari
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:55, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Nieznajomy odpowiedział grubym i doniosłym głosem:
-Z kąd znasz to hasło przybyszu?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ojciec Chrzestny dnia Czw 21:56, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caprizzo Razorr
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:56, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Od twojego znajomego Paula,przywiozłem marychę i tytoń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:04, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
-Cicho gnoju! Bo jeszcze ktoś usłyszy!!Szybko wchodźcie i już nic nie mówcie.
Otworzyły wam się drzwi.I bez zastanowienia się wchodzicie.Magazyn był bardzo stary i duzy.Widzicie tez bardzo dużo ludzi pracujących.
-Utaj połóż.
Alasej grzecznie położył i powiedział :
-yghym-Odchrząkną-A pieniądze?!
-Ana faktycznie zapomniałem.A niech strace macie tu 300$.No ale już mi zejcię z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caprizzo Razorr
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:07, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Caprizzo i Alasej bez zastanowienia opścili ponury magazyn i postanowili wrócić do Paula i poinformować o wykonanym zadaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ojciec Chrzestny
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:09, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
Szybko dojechaliście do Paula.Powiedzieliście mu o tym co was zdarzyło.Paul byl z was zadowolony.
//Koniec misji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|